Czytaj więcej...


» » » Balcerowicz: Grozi nam spowolnienie tempa doganiania krajów Zachodu

Balcerowicz: Grozi nam spowolnienie tempa doganiania krajów Zachodu

Poziom życia w Polsce to ok. 70 proc. poziomu w bogatych krajach Europy Zachodniej. 30-proc. lukę da się zasypać, ale do tego potrzebne są reformy - podkreśla prof. Leszek Balcerowicz.


Zdaniem ekonomisty realizacja zapowiedzi zmian prezydenckich i rządowych może spowolnić tempo rozwoju naszej gospodarki, a nawet doprowadzić do zatrzymania procesu pogoni za Zachodem. Mowa tu między innymi o obniżeniu wieku emerytalnego.

– PiS odziedziczył gospodarkę na krótką metę w dobrym stanie i ona się rozwija siłą rozpędu. To dotyczy z pewnością tego roku i nie wykluczam, że jeszcze w przyszłym roku będziemy się rozwijać w tempie około 3 proc. z pewnym odchyleniem plus minus. To, co jest problemem, to tempo naszego wzrostu na dłuższą metę, w perspektywie 5, 10 czy 20 lat – powiedział prof. Leszek Balcerowicz agencji informacyjnej Newseria.

Jeżli chodzi o poziom życia, Polska jest daleko za krajami Zachodu. Aby dogonić Zachód nasz kraj musi rozwijać się w szybkim tempie przez co najmniej kilkanaście lat. Po uwzględnieniu różnic w sile nabywczej pieniądza, polskie PKB per capita wynosi tylko 70 proc. średniej dla wszystkich państw Unii Europejskiej. Jest to i tak lepszy wynik niż podczas unijnej akcesji w 2004 r. Wówczas wynosiło ono jedynie 51% średniej. Zdaniem Ministra Finansów wskaźnik wzrośnie do 76% unijnego poziomu do roku 2018.

– W raporcie Forum Obywatelskiego Rozwoju z zeszłego roku pokazaliśmy, co trzeba zrobić, żeby Polska utrzymywała tempo doganiania Zachodu. Potrzebne są określone reformy. Mogę powiedzieć, że wszystko, co do tej pory jest robione przez rząd PiS-u i co jest zapowiadane, idzie albo w przeciwnym kierunku, jak obniżanie wieku emerytalnego, albo jest obojętne, czyli nie rozwiązuje tych problemów – mówi prof. Balcerowicz.

Raport FOR sugeruje, że największymi problemami, z którymi boryka się polska gospodarka to starzejące się społeczeństwo, mniejsza ilość osób do pracy, niska stopa inwestycji, słaby poziom ogólnej efektywności.

– Oczywiście, nikt nie jest w stanie dokładnie przewidzieć, jak się ułoży wzrost na krótszą metę w 2017 r., bo jest wiele czynników. Na przykład jeżeli w Chinach nastąpi silne spowolnienie, a to jest istotne, to dotknie różne kraje, w tym Polskę, m.in. poprzez spowolnienie w Niemczech. Łatwiej jest powiedzieć, co będzie na dłuższą metę. Jest praktycznie pewne, że przy realizacji PiS-owskiego programu polska gospodarka, niestety, po pewnym czasie będzie dużo wolniej się rozwijać, a w skrajnym przypadku może przestać doganiać Zachód – prognozuje prof. Balcerowicz.

Profesor dodaje, że sporym problemem jest deficyt budżetowy, który zgodnie z założeniami budżetu w tym roku wyniesie 2,8 % PKB (ponad 54 mld zł).

– Gdyby można było osiągnąć dobrobyt przez rozdawanie pieniędzy, jak w programie „Rodzina 500 plus”, to wszyscy na świecie byliby bogaci. Ale wiem, że to nie jest sposób na wyprowadzenie kraju z zacofania, że poprzez zmiany, które wprowadzą lepsze warunki dla uczciwej prywatnej przedsiębiorczości, w tym tworzenia miejsc pracy, można doganiać kraje bogatsze – podkreśla ekonomista, przewodniczący Rady FOR.

Fot. TVP




Dołącz do redakcji!





Brak komentarzy

Zostaw komentarz