Rząd Nadrenii Północnej-Westfalii miał naciskać na usunięcie słowa "gwałt" z pierwszych raportów na temat masowych napaści seksualnych podczas Sylwestra w Kolonii - podaje lokalny koloński portal.
Raport został sporządzony przez oficera policji, Joachima H. na użytek wewnętrzny. Mimo to Ministerstwo Spraw Wewnętrznych próbowało go ocenzurować.
W raporcie oficer policji Joachim H., służbę informował m.in. o "gwałtach, seksualnych napaściach, kradzieżach dokonywanych przez duże grupy obcokrajowców".
Portal express.de po styczniowych wydarzeniach opublikował poufną notatkę służbową relacjonującą, co działo się, gdy z raportem zapoznała się państwowe centrum kontroli, nadzorujące pracę kolońskiej policji.
W notatce czytamy:
[Joachim] H. powiedział mi, że państwowe centrum kontroli domaga się wycofania raportu albo wyeliminowania słowa "gwałt". Według narodowego centrum kontroli to prośba ministerstwa spraw wewnętrznych [Nadrenii Północnej-Westfalii].
Ostatecznie policjanci odmówili dokonania zmian w raporcie.
Źródło: dailymail.co.uk, niezalezna.pl, ndie.pl
Brak komentarzy