Dwa dni po Belgijskich zamachach, 50 km od Brukseli w mieście Charleroi zastrzelono pracownika ochrony tamtejszej elektrowni jądrowej.
Jak donosi gazeta Derniere Heure skradziono mu przepustkę na teren elektrowni.
Dwa dni wcześniej ta sama gazeta opublikowała informację, że bracia El Bakraoui szykowali już wcześniej zamach na elektrownie, razem z aresztowanym Salahem Abdeslamem.
Cała ta sytuacja pokazuje nam, z jakim przeciwnikiem przyszło nam walczyć. To nie jest tylko impulsywnie i spontanicznie działająca duża liczba osób. To jest doskonale skonstruowana, przemyślana, świetnie wyszkolona i zmotywowana do działania struktura machiny wojennej, jaką ISIS wytoczyło przeciw Europie.
Szkoda, że jedyna broń jaką UE się broni jak na razie, to tylko kreda na chodnikach.
Brak komentarzy