W swojej wypowiedzi Tomasz Miśkiewicz z Muzułmańskiego Związku Religijnego przyznał, że jest zwolennikiem przywrócenia najsurowszej kary dla sprawców aktów terroru.
Czy było by to posunięcie które odstraszyło by od dokonywania takich zbrodni? Nie do końca.
W mentalności islamistów, szczególnie tych radykalnych bojówkarzy, jeżeli zginie się w imię Islamu, nawracając niewiernych (siłą i terrorem oczywiście), to z automatu idzie do ichniejszego nieba.
Jaka jest więc logika wypowiedzi Pana Tomasza, skoro zgodnie z jego religią, wszyscy którzy zamordowali ileś osób w zamachach, zostali posłani do Allaha. Sądzę, że w wypowiedzi P. Miśkiewicza, pojawia się przekaz podprogowy, ale nie przeznaczony dla nas, chrześcijan.
Brak komentarzy