Aktor Cezary Pazura odniósł się na swoim oficjalnym profilu na Facebooku do wtorkowych zamachów w Brukseli. Pazura wyśmiał polityczną poprawność krajów europejskich.
- "W jednej ze stacji radiowych (nazwę pominę, żeby nie wyjść na politycznie uprzedzonego), usłyszałem, że zamachowcy nie urządzili rzeźni, morderstwa, zamachu, etc… Nie! Usłyszałem, że dokonali DETONACJI. Wow-pomyślałem wewnętrznie detonując. Panowie, detonacji dokonuje pirotechnik na planie filmowym i to nie ma nic wspólnego z masakrami urządzanymi ZAWSZE przez islamskich terrorystów" - pisze Pazura na Facebooku.
- "Nie dziwię się potem, że nawet premier Belgii wydaje z siebie bełkot typu: „Nie damy się zastraszyć”, po czym na jego rozkaz ruszają w miasto auta z megafonami rycząc: „Prosimy nie wychodzić z domów!!! Dla waszego BEZPIECZEŃSTWA”. Absurd… A potem marsz obywateli przez miasto z hasłem : „NIE dla strachu”, jako odpowiedź na zamachy. W sumie rozumiem- oni nam DETONACJĘ, a my im MARSZ. Za parę lat może zabraknąć frekwencji. Na marszach…" - zauważa aktor.
- "Jak zauważył mój błyskotliwy Przyjaciel- nie wygramy z islamizmem, kiedy będziemy aresztować tych, którym pas nie wypalił po(!) zamachu (bo koledzy, którym wypalił już raczej nieuchwytni). Sztuka polega na tym , żeby wyeliminować terrorystę PRZED tym jak się wysadzi. Ot i cała filozofia. A jak to zrobić? Dopowiedzcie sobie sami" - dodaje.
Pazura odniósł się także do planowanych we Francji Mistrzostw Europy w piłce nożnej. Jego zdaniem mistrzostwa nie mogą się odbyć, bo Francuzi są "kompletnie nieprzygotowani i bezradni". Według aktora jedynym rozwiązaniem byłoby internowanie wszystkich muzułmanów z kraju na czas mistrzostw. "Tego też od nas można się nauczyć. Są tacy, którzy jeszcze życzliwie pomogą" – uznał. "Jedyne miejsce w Europie, gdzie to się może udać to Polska" – dodał.
Brak komentarzy